Tablica pamięci zamordowanych policjantów
11 kwietnia w Komendzie Miejskiej Policji w Zabrzu zorganizowana została uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej poświeconej pamięci funkcjonariuszy Policji Województwa Śląskiego służących w latach 1922-1939 na posterunkach w Kończycach, Makoszowach, Pawłowie oraz urodzonych w Zabrzu, zamordowanych wiosną 1940 r. przez sowieckie NKWD w Twerze.
W uroczystościach udział wzięli m.in. władze miasta Zabrze, przedstawiciele Komendy Wojewódzkiej Policji i Komendy Miejskiego Policji, Straży Miejskiej, Muzeum Miejskiego, rodziny pomordowanych policjantów, członkowie Stowarzyszenia "Rodzina Policyjna 1939", a także harcerze. Prelekcję tematyczną wygłosił Grzegorz Grześkowiak, członek zarządu Stowarzyszenia "Rodzina Policyjna 1939". Następnie Zbigniew Gołasz z Muzeum Miejskiego odczytał "Akt odsłonięcia tablicy pamiątkowej" wymieniając wszystkie nazwiska. Tablicę odsłonili Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza oraz podinsp. Dariusz Wesołowski, komendant Miejski Policji w Zabrzu. Następnie ksiądz proboszcz Andrzej Kinel z parafii św. Andrzeja poświęcił tablicę, pod którą kwiaty i znicze złożyły delegacje instytucji i organizacji uczestniczących w tej uroczystości. Jest to druga, uzupełniająca tablica. Po montażu pierwszej do Muzeum Miejskiego od rodzin pomordowanych policjantów trafiły kolejne nazwiska funkcjonariuszy Policji Województwa Śląskiego zamordowanych w 1940 r. przez NKWD. Obie tablice wykonał artysta rzeźbiarz Gerard Grzywaczyk z Katowic. Pierwsza z nich zawiera 29 nazwisk, druga 12. Wydarzenia wojenne zapadły w pamięć każdego z nas. Do niewoli sowieckiej dostało się prawie 12 tysięcy policjantów. Większość z nich trafiła do łagrów, z których nie było powrotu. Wzięci do niewoli sowieckiej polscy policjanci zostali wiosną 1940 roku zamordowani przez NKWD w Twerze i potajemnie pogrzebani w bezimiennych masowych grobach. Wielu policjantów kontynuowało walkę o wolną Polskę. Wielu współpracowało z ruchem oporu i oddało życie za ojczyznę. Ginęli na wszystkich frontach II wojny światowej. Los kilku tysięcy funkcjonariuszy Policji Państwowej i Policji Województwa Śląskiego jest nadal nieznany.